Snow4Life - Blog Snowboardowy - Sklep i Szkolenia
facebook instagram

Lib Tech Banked Slalom Wierchomla 2017

9 marca 2017 Kategoria: News

Gniazdo w bramieW poprzedni weekend (4-5 marzec 2017) miała miejsce druga edycja Lib Tech Banked Slalom Wierchomla 2017. Rok temu nie udało mi się dotrzeć na tę imprezę, ale na szczęście w tym roku termin siadł. Zastanawiałem się czy od razu i z grubej rury zarzucić  superlatywami, czy na spokojnie opisać fenomen jakim stał się Lib Tech Banked Slalom.Napisałem fenomen, bo chyba coś w tym wszystkim musi być, skoro na start przybywa ponad 150 zawodników z całego kraju. Coś w tym musi być, skoro gdzie bym się nie obrócił, tam widzę same banany na twarzach, i bynajmniej nie chodzi mi o deski ;) Tym czymś jest po pierwsze klimat, a jako że klimat tworzą ludzie, to mieliśmy tu i takie legendy polskiego snowboardingu jak: Gniazdo, Wojtek Pająk, Brelok, Marek Sąsiadek, Kamel, Zielony, Pawian, Gumka, czy też nieco młodsze legendy i zawodników jak chociażby Nixon czy Rekin, sporą grupkę dziewczyn i z jakąś setkę amatorów. Wszyscy ci ludzie wspólnie się dopingowali, przybijali piątale, wymieniali się uwagami, częstowali napojami wiadomo jakimi, a wszystko to bez grama spiny. Spiny nie było, ale walka była do upadłego, co między innymi widać było po zapale z jakim niektórzy tuningowali swoje drewna.

Tyle o człowiekach, a teraz o torze i śniegu. Ten pierwszy jak zawsze wyczarował z niczego head szejper Michaś Bartusiak, a trzeba przyznać że łatwo nie było, bo po pierwsze mocno wiosenny warun, a po drugie tor miał być i nie za łatwy dla Pro, i nie za trudny dla amatorów. Moim zdaniem wyszło to całkiem dobrze, bo bandy były w sam raz, górne sekcje rollerów jak również, natomiast pewne jaja działy się za „wulkanem”, czyli na dolnej sekcji rollerów. Tam ci z większą tubą gubili plomby, ubijali stawy lub dzwonili do przyjaciela ortopedy. Poniżej Dyjak gubiący wspomniane plomby:Papi w miejscu gdzie było najlepiej

Tym co przetrwali tę sekcję, do mety pozostawały dwie skocznie, które nie zduszone, mogły u kilku osób przywołać wspomnienia ze swojego życia. Ja lądując metr przed płaskim ograniczyłem się tylko do przywołania księdza, tak na wszelki wypadek. Na drugi dzień małą korektę przeszła wspomniana druga skocznia, co obniżyło trochę loty, ale przynajmniej spadło do zera ryzyko przekroczenia lini mety w powietrzu. Fajnie że w tym roku warun był na tyle dobry (lub nie był na tyle zły), że można było przed zawodami co nieco potrenować i zapoznać się z torem. Trochę gorzej było w niedzielę, bo po ciepłej nocy tu i ówdzie trzeba było podsypać świeżą brejką topniejący tor, co zresztą było przyczyną lekkiej obsuwy ze startem finałów. Inna sprawa, że chyba nikomu się nie spieszyło, a większość wyglądała na dość mocno niewyspaną. Co do wspomnianej zaciętej rywalizacji, to w kategorii Pro sypały się tłuste wióry, ale ostatecznie w kwalifikacjach Gniazdo rzutem na taśmę pokonał Breloka. Oj ciasno było w czołówce, a o przewadze decydowały ułamki sekund. Tu warto powiedzieć co nieco o stylu w jakim czołówka pokonywała tor, bo mimo zbliżonych czasów, ten był diametralnie różny. Gniazdo zaprezentował pełen fristajl i dynamit w nogach, Brelok to geny Matysa, więc tu była klasyczna dzida, ciśnięcie na rollerach i konkretna krawędź, Pająk zaprezentował starą dobrą szkołę w iście japońskim stylu (jak na Cesarza szczyrkowskiej prefektury przystało) i na koniec Sąsiad, który cisnął jak gablota WRC po śniegach Finlandii. Żeby nie być gołosłownym poniżej poglądowe foty:

Oldschool a’la WuPe

Brelok pozdrawia

Gniazdo

Jeden ze sprawców tego zamętu

Finały to już trochę inna bajka, chłopaki spięli buły i stawka lekko się nam poprzestawiała. Ostatecznie w kategorii Pro wygrał Wojtek Pająk, wśród dziewczyn rządziła Kasia Kugado, a wśród amatorów nie miał sobie równych przedstawiciel lokalnych szrederów Daniel Żytkowicz aka Mr. Press, który podobno ostro nocą trenował na torze cisnąc z buta pod górę.

Pro piątal

Zwycięzca amator

Ja w to nie wierzę, bo czy z takim stylem można nie wygrać? A może to opór stuffu z Liba i Quiksilvera tak na niego podziałały? Nie wiem, ale tak typ się prezentował na bandzie:

Mr Press aka amator

Zawody, zawodami, ale to co najfajniejsze miało miejsce po nich. Otwarto bowiem tor i zaczęło się grupowe upalanie. Pisząc grupowe, nie mam na myśli dwójek, trójek, czy nawet czwórek, bo cisnęli wszyscy i w pewnym momencie na torze znajdowało się ze dwadzieścia osób. Dla mnie to wspólne ciśnięcie było jak wisienka na torcie, jak snowboardowy amok, jak sam nie wiem co, ale na pewno coś pięknego i zajebistego, bo czy jazda z podobnymi świrusami nie jest właśnie czymś takim ? Dla mnie na pewno jest. Na koniec podziękowania dla: Marka Sąsiadka, który ufundował naprawdę konkretne nagrody, kupę gadżetów i jeszcze przytaszczył opór drewien Mervina do testów, Quiksilver Polska za nagrody i gadżety, Michasiowi Bartusiakowi i jego ekipie szejperskiej za robotę w pocie i błocie, ośrodkowi Wierchomla Dwie Doliny i wszystkim znajomym i nieznajomym którzy sprawili, że było tak zajebiście i mam nadzieję, ze za rok zobaczymy się po raz kolejny na Lib Tech Banked Slalom.

Na koniec link do galerii z fotkami Lucynki. Artyzmu może nie ma, i czasem to i owo się rozmyło, ale tak to jest jak się sędziuje (gdyby nie ona, do finału pewnie bym nie wszedł ;)) i robi zdjęcia. Foty znajdziecie TUTAJ.

Po resztę materiałów zapraszam na fejsbukowy profil Snowparku Wierchomla, gdzie jest i jeszcze więcej fot, i kilka filmików.

Pozdrawiam z wyciągu, Motyl ;)Siema

Tagi: , , , ,
Nowszy wpis
Starszy wpis
Komentarze

Wyjazdy i szkolenia

Kurs na III Stopień Sprawności SITS

WYJAZD / SZKOLENIE
Termin: 02.03-07.03.2025

Kurs na II Stopień Sprawności SITS

WYJAZD / SZKOLENIE
Termin: 02.03-07.03.2025

Kurs Asystenta Instruktora Snowboardu

WYJAZD / SZKOLENIE
Termin: 02.03-07.03.2025

Spring Session Les2Alpes 2025

WYJAZD / SZKOLENIE
Termin: 04.04 - 13.04.2025